Przyzwyczailiśmy się do tego, że latem mówi się o tym, iż Lewandowski może opuścić Bayern. Do tej pory oczywiście nie przełożyło się to na nic konkretnego, ale musimy pamiętać, że obecne realia są wyjątkowe.
Jasna deklaracja
Nie możemy zapomnieć o tym, że Polak zadeklarował, iż chce odejść z Monachium. Wszyscy też wiedzą, że napastnik reprezentacji Polski chce przejść do Barcelony. Ktoś może powiedzieć, że sytuacja jest klarowna, ale rzeczywistość przedstawia się nieco inaczej – kontrakt Roberta z Bayernem wygasa po zakończeniu sezonu 2022/23.
Jeżeli Bayern będzie chciał za wszelką cenę zatrzymać Lewandowskiego, to ma do tego prawo. Niemniej jednak trudno przypuszczać, abyśmy mieli do czynienia ze skorzystaniem z tej opcji. Trzeba też otwarcie powiedzieć, że zdeterminowany jest Robert i zdeterminowana jest Barcelona, która przechodzi wymuszoną transformację. Co za tym idzie, wiele wskazuje na to, że pewnym momencie oczekiwania Bayernu zostaną zaspokojone i będziemy mieli Polaka w Barcelonie.
Historia ma znaczenie
Wypada też dodać, że ewentualny transfer kapitana reprezentacji Polski będzie dowodem na to, iż są rzeczy, które możemy określić niewymiernymi. Nie wiemy, co pokaże Barcelona w przyszłym sezonie, ale na teraz mowa o klubie raczej słabszym od Bayernu. Do tego Lewandowski ma zarabiać mniej niż w stolicy Niemiec. Z drugiej strony piłka nożna potrafi tworzyć niesamowite scenariusze – wystarczy przypomnieć sobie Villarreal w półfinale Ligi Mistrzów (w ćwierćfinale Villarreal okazał się lepszy od Bayernu). Można też powiedzieć, że Polak ma szansę wziąć udział w odbudowie wielkiego zespołu. Nie ma też co ukrywać, że Barcelona to klub z gatunku tych, gdzie trudno mówić, iż ludzie dają sobie czas. Ponadto oczywiście lepsza liga, rywalizacja z Realem Madryt i piękne miejsce do życia.
Gdziekolwiek Lewandowski będzie grał w przyszłym sezonie, pozostaje życzyć zdrowia. Jeżeli nie zabraknie zdrowia, powinniśmy też zobaczyć wiele bramek.