Strach przed szkołą

Szkoła ma różne problemy i co by nie mówić, nie sposób odnieść się do wszystkiego przy okazji jednego tekstu. Co za tym idzie, teraz skoncentrujemy się na jednym z problemów – chodzi o dzielenie uczniów na określone kategorie.

Nie chcę iść do szkoły!

O tym również można powiedzieć wiele, ale w tym momencie skupimy się na jednej sytuacji. Dokładnie rzecz ujmując, czasem jest tak, że dziecko nie chce iść do szkoły.

Jakie jest pierwsze skojarzenie z taką sytuacją? Czy nie jest przypadkiem tak, że od razu zaczyna się myślenie o kartkówkach czy sprawdzianach? Na pewno mowa o czymś, nad czym warto się zastanowić. Trzeba też uczciwie przyznać, że kartkówki i sprawdziany mogą często służyć za powód, ale nie można sprowadzać rozważań do dwóch przypadków. Wszyscy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że strach przed szkołą może wiązać się z przeróżnymi rzeczami.

Tak pojawia się pytanie, jak określić przyczynę problemu? Oczywiście nie ma dokładnej odpowiedzi na to pytanie, ale nie oznacza to tego, że nie da się niczego doradzić. Można też dodać, że najważniejsze jest postawienie na rozmowę. Niektórzy mogą powiedzieć, że to banał, ale myślenie w takich kategoriach nie jest właściwym rozwiązaniem. Można wręcz odnieść wrażenie, że zwykła rozmowa to coś, czego często brakuje. Warto także pamiętać o tym, że strach przed szkołą może mieć naprawdę poważne podłoże.

Zatrzymajmy się jeszcze na koniec przy nauczycielach – są w szkole, ale realia są takie, że trudno nad wszystkimi zapanować. Nie chodzi o usprawiedliwianie – po prostu taka jest rzeczywistość. Pewnie powinno być inaczej, ale to temat na inny tekst.